*Witaj w świecie moich pasji *
rękodzieło artystyczne , masa solna , recykling , decoupage , technika papierowa i wiele innych

piątek, 10 października 2014

Majteczkowy bukiet. 18 tka



Dzieńdoberek.
Nadarzyła się okazja na 18-tkowy prezent....
Długo zastanawiałam się co zrobić.
Swojego czasu modne były bukiety z różnymi śmiesznym dodatkami, pomyślałam, że to dobry pomysł ale nie chciałam by mój bukiet po tygodniu czy dwóch musiał wylądować w śmietniku bo kwiaty byłyby suche jak pieprz.
Zastanawiałam się czym zastąpić kwiaty, chciałam żeby było to coś innego, niepowtarzalnego.
W związku z tym, że w ostatnim czasie lata u mnie dużo Aniołków z Masy solnej pomyślałam, że będzie to coś z Masy.
Tylko co? Żeby kojarzyło się z dorosłością i jednocześnie było choć trochę śmiechowe...
Pomysł przyszedł kiedy nie mogłam zasnąć :)
A więc MAJTKI.
Myślałam o super fajnych stringach ale jak wiemy nie wiele z tej masy było by do ulepienia ( 3 sznureczki ha ha).
No więc padło na zwykłe majteczki.





Pierwszym etapem było zaprojektowanie szablonu, który powycinam z masy solnej.
Lepienie 18 majtek zajęło sporo czasu ale było dość zabawne ;)
Upieczone, wysuszone majteczki na szaszłykowych patyczkach leżały w koszyczku i czekały na etap malowania.




Żmudna robota to malowanie, 18 majtek mieniło się w oczach :)
Po wyschnięciu farby zabezpieczyłam majteczki lakierem bezbarwnym i grzecznie czekały by znaleźć swoje miejsce w bukiecie.
Następnym etapem było stworzenie kompozycji.
Odwiedziłam kilka sklepów.
Pobliską kwiaciarnię, w której zaopatrzyłam się z suchą gąbkę do kompozycji, sklep z tapetami w którym kupiłam gips szybkoschnący i na koniec kilka sklepów z art do wystroju wnętrz, w których szukałam czegoś odpowiedniego na podstawę kompozycji.




W jednym ze sklepów udało mi się w okazyjnej cenie kupić szklany wazon, nie mógł być przeźroczysty żeby z zewnątrz nie widać było suchej gąbki.
Z radością zabrałam się do finalizacji pomysłu z majteczkowym bukietem.




Do wazonu odkroiłam odpowiedni kawałek suchej gąbki, tak żeby wystawał ok 10cm nad wazonik, wepchnęłam go delikatnie do wazonu i ostrożnie wypełniłam wazon gipsem szybkoschnącym.
Mogłam wkleić gąbkę na kleju na gorąco ale istniała obawa, że szkło pęknie pod wpływem ciepła i że podstawa nie wytrzyma ciężaru bukietu, ponieważ 18 majteczek sporo ważyło.
Po wyschnięciu podstawy zabrałam się za tworzenie kompozycji. W pierwszej kolejności plecy bukiety z włókna kokosowego umocowałam na drucikach i z pomocą kleju na gorąco umocowałam w gąbce.
Następnie trzy wielkie kwiaty z organtyny  na patyczkach wsunięte w gąbkę jako wypełnienie kompozycji bukietu.



Na koniec majteczki, każde na patyczku z szaszłyków dodatkowo zabezpieczone klejem (kompozycja musiała być wytrzymała).
Całość popsikałam lakierem do włosów i obsypałam brokacikiem.
Na następny dzień bukiecik powędrował w celofanik i wyruszył w drogę.

Z życzeniami spełnienia marzeń wręczyłam go solenizantce :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz